24 października jest Światowym Dniem Waliki z Otyłością, dlatego dziś kilka słów o otyłości, jej przyczynach i skutkach z punktu widzenia dietetyka.

Nikt nie ma wątpliwości co do tego, że wszelkim chorobom należy zapobiegać, a jeśli się już pojawią – należy je leczyć. Otyłość jest chorobą przewlekłą. Co więcej, Światowa Organizacja Zdrowia uznała otyłość za najgroźniejszą chorobę przewlekłą! Zatem dlaczego leczenie otyłości nie jest zjawiskiem powszechnym? Dlaczego zdrowa dieta często traktowana jest jako „wydziwianie”?
Niestety problem otyłości jest bagatelizowany, a sama otyłość często traktowana jedynie jako „defekt wizualny”. Fakty są jednak nieubłagane: otyłość jest chorobą, której konsekwencje prowadzą do trwałej utraty zdrowia i zagrażają życiu.

Polacy znaleźli się w pierwszej piątce najbardziej otyłych narodów w Europie. Według danych GUS w Polsce na nadwagę cierpi 46% kobiet i 62% mężczyzn. Z otyłością zmaga się 20% Polaków. Przerażający jest fakt, że nieprawidłowa masa ciała staje się coraz większym problemem także dzieci i młodzieży. Co w tym strasznego? Konsekwencje, jakie niesie ze sobą nieleczona otyłość. Insulinooporność, cukrzyca typu 2, niealkoholowe stłuszczenie wątroby, nadciśnienie tętnicze, zaburzenia lipidowe, uszkodzenie funkcji nerek, zaburzenia gospodarki hormonalnej, niepłodność, żylaki kończyn dolnych, zaburzenia pracy płuc, zespół bezdechu sennego, nowotwory, stany lękowe i depresja. To tylko część chorób będących konsekwencją otyłości. Nadal uważasz, że „kochanego ciał nigdy za wiele”?

Smutną rzeczywistością jest to, że do otyłości w większości wypadków doprowadzamy na własne życzenie. Myślisz, że poprzednie zdanie jest zbyt odważne? W takim razie pozwól, że przedstawię Ci kilka faktów o diecie Polaka:

• Sprzedaż słodyczy i dań gotowych w Polsce wciąż rośnie.
• Z każdym rokiem spożycie „przekąsek” wzrasta.
• Statystyczny Polak najwięcej pieniędzy w „spożywczaku” wydaje na … piepierosy!
• Na drugim i trzecim miejscu listy zakupów znajdują się kolejno piwo i wódka.
• Czwartą pozycję w koszyku zajmują wędliny.
• W pierwszej dziesiątce w koszyku wydatków Polaka znalazł się tylko jeden produkt zalecany przez dietetyków i żywieniowców – woda.
• Słodka dieta: roczne spożycie cukru na jednego mieszkańca naszego kraju wynosi 45 kg!
• Średnie dzienne spożycie warzyw nie przekracza 200 g/osobę (minimalna rekomendowana podaż warzyw w codziennej diecie wynosi 500 g!).
• Świeże owoce nie są codziennym elementem diety Polaka.
• Z każdym rokiem wzrasta spożycie kolorowych napojów.
• 52% Polaków nie uprawia ŻADNEJ aktywności fizycznej.

To tylko niektóre z popełnianych przez Polaków „dietetycznych grzechów”. Zatem zastanów się proszę, zanim kolejny raz wytłumaczysz nadprogramowe kilogramy stwierdzeniem: „takie już mam geny”, „wszystko przez stres”…

Nie pomogą ściągane na potęgę aplikacje kontrolujące aktywność fizyczną, jeśli nie zaczniemy się ruszać. Nie pomogą kolejne przeczytane artykuły o „diecie cud”. Nie pomogą suplementy diety, na które Polacy z każdym rokiem wydają coraz większą fortunę. Pomoże jedynie zdrowa, zbilansowana dieta!

Na zakończenie i na pocieszenie napiszę, że walka o zdrowie i właściwą sylwetkę nie jest trudna. W olbrzymim skrócie: woda zamiast kolorowych napojów, ruch zamiast telewizora i warzywa jako połowa każdego posiłku. Oczywiście każdy z nas jest inny, dlatego ile osób – tyle najlepszych sposobów na zdrową dietę. Ważne, żeby kierować się myślą, że dieta nie jest karą, tylko dbaniem o siebie i sposobem na długie, zdrowe życie.